Czy jesteś szczęśliwa?

Wielokrotnie zadajemy sobie pytanie „Czy jesteśmy szczęśliwe?” Jednak rzadko nasze odpowiedzi bywają twierdzące. Niejednokrotnie całe życie myślimy o tym, że na nasze poczucie szczęścia wpłynie nasz wygląd, status materialny, osiągnięcia, czy też figura. Dążymy do osiągnięcia szczęścia bez względu na cenę i czas jaki poświęcamy, aby do niego dojść. Jako młode kobiety dorastamy w przekonaniu, że jeśli będziemy jakieś (bliżej nieokreślone) to będziemy szczęśliwe. Tak nas wychowano. Niejednokrotnie słyszałyśmy: bądź grzeczna, nie wychylaj się, „Po co mam Cię chwalić, ważniejsze, żeby inni Cię chwalili”. I wzrastałyśmy w przekonaniu, że nasza wartość zależy od ilości pochwał płynących od innych osób. Im bardziej nas chwalono, tym paradoksalnie czułyśmy się bardziej nieszczęśliwe. Wzrastając w takim przekonaniu, zapomniałyśmy, że poczucie własnej wartości zaczyna się tam, gdzie zaczyna się miłość do samej siebie.   Duża część społeczeństwa dorastała w czasach, w których nie dbało się zarówno o rozwój intelektualny jak i duchowy. Nikt nie pytał się o nasze predyspozycje, talenty, wartości. Nie trafiałyśmy do doradców rozwoju osobistego, mentorów, coachów czy stylistów. Zapomniałyśmy o tym, że kiedy odkryjemy „Zwykłość życia, to zwykłe życie stanie się absolutnie niezwykłe” jak mawia Jacek Walkiewicz. Jednak, aby pójść dalej musimy pamiętać jeszcze o kilku rzeczach, jakimi są: wybaczenie wszystkiego co nosimy w naszym „życiowym plecaku”, który z dnia na dzień ciąży nam coraz bardziej. Aby pójść dalej musimy docenić, przede wszystkim, siebie za to jakie wspaniałe jesteśmy oraz odpowiedzieć sobie na pytanie: ile jesteśmy w stanie dać ludziom znajdującym się wokół nas. Aby pójść dalej musimy także docenić innych i dostrzec, że nie każdy jest zły i negatywnie do nas nastawiony. Aby pójść dalej docenić świat, który nas otacza, jego piękno i doskonałość. Uczymy się w szkole historii, geografii, matematyki, fizyki, ale nie uczymy się życia. Jesteśmy w stanie wybaczyć sobie po wielu latach, że nie pamiętamy, co jest stolicą Jemenu, albo lista uczniów w byłej klasie. Jednak karcimy się za to, że nie potrafimy budować relacji, rozmawiać z dzieckiem, przeżyć rozstanie oraz wybaczać, kochać, czy zaufać. Niewielu ludzi zauważa, że poczucie własnej wartości ściśle związane jest z uczuciem, którym darzymy siebie. Wszystko zaczyna się od wiary w siebie i naszego postrzegania świata. Nie zdajemy sobie sprawy, że usłyszymy tylko to, co jesteśmy gotowe usłyszeć. Doświadczmy tylko tego, na co jesteśmy wystarczająco otwarte. A zobaczymy tylko to, co chcemy zobaczyć. Pamiętaj! Wszystko się zmienia, gdy Ty siebie zmieniasz. Ralph Waldo Emersson powiedział „Jedyną osobą, którą jest Ci przeznaczone się stać, jest ta, którą zdecydujesz się BYĆ?”   Więc zadaj sobie pytanie: Czy lubię siebie? Nie możemy ciągle ratować świata. Czasem trzeba poprzestać na uratowaniu siebie. Więc uświadom sobie, że jesteś na tym świecie po coś. Przez cały czas szukaj drogi do siebie, mając świadomość, że ta zawsze jest najdłuższa i najtrudniejsza do przejścia. Ale warto. Nie pozwólmy, aby kolejny rok minął tak, że nie zauważymy, kiedy z zimy zrobiło się lato, a my nawet nie widziałyśmy jak zielenieją drzewa i rozkwitają kwiaty, jak świat staje się piękny, a przyroda budzi się do życia. Stwórzmy w swojej głowie plan na zrobienie czegoś inaczej- na odwrót, na opak. Dajmy sobie czas na poszukanie siebie w sobie. Zacznijmy wykorzystywać to, co już mamy, zauważmy nasz piękno, a na pewno będziemy zaskoczone, jak wiele mamy w sobie. Zawsze wierzę, że rzeczy i ludzie których spotykamy, nie pojawiają się w naszym życiu przez przypadek. Są dla nas lekcjami, z których mamy czegoś się nauczyć. Wystarczy tylko to dostrzec. A więc traktuj błędy i porażki jak lekcje, wyciągaj wnioski i buduj swoją wewnętrzną moc. Spraw, aby twoje dni były godne skatalogowania. Żyj pełnią życia. Bądź szczęśliwa. Nie zastanawiaj się nad tym, kiedy jest właściwy moment na siebie, realizację swoich pasji, marzenia, życie.  Zrób to Teraz. Pij kawę w ogrodzie, czytaj książkę, która leży od dawna w szufladzie i czeka na właściwy moment. On nie nadejdzie, bo zawsze będzie coś ważniejszego. Zacznij się zastanawiać, co mogę zrobić ze swoim życiem, żeby każdy dzień przeżyć tak, jakby był moim ostatnim. Bo nie ważne ile dni w naszym życiu. Ważne ile życia w naszych dniach. A jak powiedział Walt Disney „Jeśli możesz o czymś marzyć to możesz to mieć”. Zadaj sobie pytania: Co lubię? Co jest moją mocną stroną? Jakie są moje wartości? Dokąd zmierzam? Po co tu jestem? Jakie mam talenty? Jak jest moja lista marzeń, nie tylko tych na starość.   Uświadom sobie, jaką wartościową kobietą jesteś. Następnie odpowiedz na pytanie: czy chcesz za rok być w tym samym miejscu co dziś. Droga do poznania siebie jest kręta i wyboista. Jednak tylko Ty masz moc sprawić, aby być lepszą wersją siebie- z wczoraj. Przestań czekać na pochwały. Zacznij praktykować wdzięczność. Dziękuj za  kolejny dzień, za to kim jesteś, za ludzi, którzy Cię otaczają, za wiedzę, którą zdobyłaś. Wsłuchaj się w głos swojego serca i podszepty intuicji, a wtedy zobaczysz, że chociaż nie wydarzy się żadna rewolucja, to Twoje życie diametralnie się zmieni. Poprawią się Twoje relacje z bliskimi. Będziecie bardziej dostrzegali siebie i swoje potrzeby.   Zacznij zgłębiać wiedzę o rozwoju osobistym, ustal kierunek, w jakim chcesz podążać. Zadbaj o swój wizerunek. Stwórz siebie na nowo. Wiele z nas bagatelizuje to, jak wygląda, nie zdając sobie sprawy, jak wygląd zewnętrzny wpływa na to jak się czujemy i jak odbierają nas inni. Nie zdajemy sobie sprawy, jak dużo mówimy o sobie nie wypowiadając ani jednego słowa. Zadbajmy o to, abyśmy świadomie kreowały siebie.   Pamiętajmy, że szczęście jest w nas. Budujmy swoją wewnętrzną moc każdego dnia, a nasze życie będzie coraz piękniejsze i pełniejsze.   „Zamiast rozmyślać o tym, by być kimś innym, zacznij być dumny z tego, kim jesteś. Nigdy nie wiesz, kto patrzy na Ciebie marząc, by być Tobą.” Autor nieznany     Uczeń pyta mistrza: „Mistrzu, ile trzeba czekać na zmiany?” Mistrz mu odpowiada: ”Jeśli będziesz czekał- to długo”.

Zagubiona

Ile razy zadawałaś sobie pytanie, dlaczego jestem taka zagubiona, samotna, z pustą przestrzenią wewnątrz siebie, której niczym nie mogę zapełnić? Kolejne ubrania, nowa torebka, wyjścia ze znajomymi, nie dają ukojenia tej wewnętrznej pustce- ba, nawet masz wrażenie, że ją pogłębiają. Poszukiwania kogoś lub czegoś, kto pomoże zapełnić pustą przestrzeń, każdego dnia kończą się fiaskiem. A gdyby tak zacząć pytać się siebie Dlaczego? Dlaczego jestem niekompletna, niewystarczająca, wybrakowana? A może to tylko głowa podpowiada znajome frazesy. Tyle lat wierzyłaś, że to prawda, że jeśli ktoś mi to powiedział, to wiedział co mówi. Najczęściej ktoś bliski i ważny. Dlaczego miałby kłamać? I przyjmujesz te słowa do siebie, bierzesz jako swoje, nie zastanawiasz się nawet, czy Ty też uważam je za prawdziwe. Nie zadając sobie pytań wierzymy w cudze słowa jak w wyrocznię. Nie zastanawiamy się nawet czy mają jakiś sens i wartość. Jednym co jest pewne to fakt, że ,mają moc, najczęściej destrukcyjną. Niesiemy je ze sobą w naszych sercach, na ramionach, w kręgosłupie i każdego dnia ciążą nam coraz bardziej. Uginamy się pod ich ciężarem nie zastanawiając się nawet dlaczego je dźwigamy. A wystarczyłoby usiąść w ciszy, skupić się i zrobić porządki. Tak porządki jak na święta, na przyjazd kogoś ważnego na kim nam bardzo zależy. Wyrzucić wszystko z „szafek”, przetrzeć kurze i pozbyć się starych rzeczy, wszystkiego co brudne, poszarpane i stare. Przetrzeć „pułki” poukładać w kosteczkę tylko to, co uważamy za ważne i przydatne. Pamiętaj możesz wziąć wszystko, trochę albo nic. Masz wolną wolę i sama decydujesz z jakim bagażem podróżujesz przez życie. Proszę Cię usiądź, sprawdź co dźwigasz, co Cię przytłacza i ciągnie w dół. Nigdy nie jest za późno- świąteczne porządki też robisz co rok. Bądź dla siebie dobra. Z czułością i miłością, bez osądu  i poczucia winy przyjrzyj się każdej jednej „rzeczy”, która Ci ciąży. Sprawdź, obejrzyj ją z każdej strony i zweryfikuj czy wkładasz to do swojego plecaka na życie, czy nie. Wszystko to co zostawisz za sobą nie było tobą, nie służyło twojemu rozwojowi i nie dawało szczęścia, a wręcz przeciwnie. Podziękuj, pożegnaj się i idź dalej. Zabieraj do swojego „plecaka” tylko to co Ci służy, wzmacnia Cię i wspiera, abyś mogła być najlepszą wersją samej siebie, a nie czyimś oczekiwaniem. Stań się kobietą jaką od zawsze chciałaś być, a nie jaką miałaś być, bo komuś było z tym wygodnie. Ludzie uwielbiają zrzucać z siebie obowiązki, problemy, smutki na innych. Nie bądź tą, która nieświadomie sprawy innych niesie na swoich barkach. Pomagaj tylko wtedy, kiedy czujesz, że masz na to ochotę, jesteś w stanie unieść czyjeś sprawy nie tracąc swojej energii. Jeśli Ci to nie służy powiedź „Przykro mi, ale nie mogę tego dla Ciebie zrobić” i odejdź. „Nie” to pełne zdanie. Pamiętaj o tym.

Zmiana myślenia, zmieni Twoje życie!

Zmiana myślenia, zmieni Twoje życie! Od dziecka miałam pobrzmiewającą w głowie przypowieść o talentach i zawsze starałam się rozwijać te, które posiadałam w jak najlepszy sposób. Fascynowali mnie ludzie i ich potencjał, możliwości i wewnętrzna siła. Jednak rozglądając się wokół widziałam, jak wiele osób marnuje swoje zdolności, nie dostrzega własnych zasobów, nie wierzy w siebie. A przecież każdy z nas jest wyjątkowy i niepowtarzalny, i urodził się Po Coś! Jak wiele dobrego można by dać sobie i innym, będąc najlepszą wersją samego siebie. Najbliższe mojemu sercu są kobiety, bo to one bardzo często kreują świat nie tylko swój, ale i świat swoich rodzin i dzieci, a tym samym kolejnych pokoleń. Wiele z nas wychowane zostało w ramach przekonań, lęków i obaw naszych matek, jednak czasy w jakich żyjemy są inne niż te, w których przyszło dorastać naszym rodzicielkom. Dajmy więc sobie i bliskim wokół szansę, na zmianę myślenia, wyobrażeń, na wiarę w  lepsze jutro, na to, że Możemy Wszystko, jeśli tylko zadbamy o siebie. W wielu głowach nadal wybrzmiewa przekonanie, że jeśli postawimy na swoje potrzeby, pragnienia, marzenia i pasje nasi bliscy na tym ucierpią. A wiem z własnego doświadczenia, że kobieta szczęśliwa to kobieta spełniona, ta, która lubi siebie i ma czas na samorozwój, odpoczynek i pasje. Ile  kobiet jest sfrustrowanych, złych i niezadowolonych ze swojego życia „bo ktoś nam to zrobił”. Kochane, nikt nam nie zrobi nic bez naszego pozwolenia. To nasz wybór, czy kolejny raz będziemy ścierały kurze lub myły podłogę, czy w tym czasie usiądziemy do czytania książki leżącej w szufladzie, do której od dawna tęsknimy, tłumacząc sobie, że poczytamy ją kiedy dzieci odrobią lekcje, poprasujemy i przygotujemy wszystko na kolejny dzień. TO TAK NIE DZIAŁA!!! Wiem bo sama tam byłam, wściekła na wszystko i wszystkich- „Bo oni mi”, „Bo przez nich”. Kiedy uwierzymy w swoją MOC, moc tworzenia, kreowania i wiary, że Możemy swoje życie przeżyć po swojemu, na swoich zasadach, otwierają się nasze oczy i zaczynamy kreować swój świat na nowo. Kiedy odpuszczamy Muszę, Powinnam, Tak trzeba, na rzecz Mogę bo  Chcę, świat zaczyna wyglądać inaczej. Kiedy zdajemy sobie sprawę, że słowo „Nie” to już pełne zdanie, bez tłumaczenia się, wymyślania powodów, szukania wymówek. Kiedy zaczynamy być uważne na to co Myślimy, Czujemy, Chcemy, zaczynamy dostrzegać nasze potrzeby, pragnienia, radości i smutki, wtedy dopiero zaczynamy żyć swoim życiem. Nie tym zgodnym z szablonem przekonań, rodowych naleciałości i konwenansów, usłyszanych w przeszłości,  które przylepiły się do nas i przyjęliśmy za swoje wierząc, nie zastanawiając się nawet nad nimi, i wierząc, że są one nasze. Ale kiedy staniemy przed lustrem, jako dorosłe- dojrzałe kobiety, to wielokrotnie w swoich oczach widzimy pustkę, rozczarowanie i rozżalenie. Patrząc na siebie, nie cieszą nas już nowe ubrania, fryzura, czy perfekcyjnie wykonany makijaż, bo w naszych oczach jest smutek i tęsknota za szczęściem. Kochane, ale szczęście jest w nas samych. Ja szukałam go przez 36 lat na zewnątrz, w innych ludziach, przedmiotach, sytuacjach, a znalazłam najbliżej jak się da- w sobie. Najdłuższą drogę jaką pokonałam w życiu to ta z głowy do serca, do siebie. Polubienie- pokochanie siebie, uważność na to, co mówi nam nasze ciało, co szepcze do nas nasza dusza, to jedna z najważniejszych lekcji do przerobienia. Czy w ogóle potrafimy ją usłyszeć w czasie, gdy nasze ego mówi nam, że jesteśmy niewystarczające, niegodne, niewarte? Każda z nas co najmniej słyszała o kobiecej intuicji, a to właśnie cichy głos naszej duszy, która wie czego nam potrzeba, co powinnyśmy zrobić, jakie decyzje podjąć, jakie relacje utrzymać, a które nam nie służą. Tak często nie słuchamy tego wewnętrznego głosu, bo jest przekrzyczany przez falę zbędnych informacji lub niewspierających przekonań. Ile z nas jest w stanie spojrzeć na swój „zwyczajny” dzień z wdzięcznością i podziękować za dobro, jakie się wydarzyło, jakiego zaznały, jakie podały dalej. A to właśnie uważność i wdzięczność czyni nasze życie bardziej wartościowym. Jesteśmy niezwykłe, a tak rzadko to doceniamy. Nie zdajemy sobie sprawy, że nie doceniając siebie, pokazujemy całemu światu, że tak można. Mówiąc do siebie i o sobie złe rzeczy, dajemy nieme przyzwolenie innym, na podobne zachowanie. Zastanówmy się czasem, czy sowa wypowiadane do siebie powiedziałybyśmy najbliższej osobie na świecie? Zapewniam Was, że odpowiedz będzie brzmiała- Nie. To czemu robimy to sobie?   Kochane Kobiety, tylko wtedy, gdy my same zrozumiemy, że to jak traktujemy siebie, jak dbamy o nasze potrzeby, pragnienia i swoją przestrzeń w życiu, odpuścimy kontrolę, perfekcjonizm i przepracujemy przekonania w jakich wzrastałyśmy, odnajdziemy radość z życia na swoich zasadach. Damy sobie i naszym bliskim możliwość oddechu pełną piersią, bez blokad, zbędnych wymówek i oczekiwań. Wypuśćmy to co stare, zbędne, niewspierające, bo szkoda życia!!! Na mojej drodze nie było nikogo, kto powiedziałby mit takie słowa, popracował ze mną nad bagażem, w którym niosłam żal, frustrację, wstyd, lęk, niespełnione oczekiwania i blokujące przekonania. Wiem jak trudno było mi dochodzić do wszystkiego samej. Jak wiele błędów popełniłam, których można było uniknąć, jak wiele ludzi nieświadomie skrzywdziłam. Jak bardzo dziękuję swojej duszy, że dobijała się do mnie tak długo, aż byłam gotowa ją usłyszeć i zacząć nowe życie, które kreuję sama. Dlatego jeżeli jesteś w swoim życiu na zakręcie lub rozstaju dróg. Jeśli jesteś wyczerpana walką o lepsze jutro i czujesz, że stoisz pod ścianą. Jeśli chcesz zmienić swoje przekonania, zrozumieć jak kreować rzeczywistość, której pragniesz i cieszyć się każdym kolejnym dniem. Jeśli pragniesz zrozumieć jak działa świadomość i podświadomość, zasady fizyki kwantowej i prawa wszechświata. Zapraszam. Zmiana myślenia potrafi zdziałać cuda. Bo jedynie z miłością do siebie i innych jesteśmy w stanie poczuć szczęście jakiego pragniemy.